Przygoda w dżungli, pośród świątyń Majów w ich starożytnym mieście, gdzie prowadzimy konkurencyjną ekspedycję, bo nie tylko my zapuściliśmy się w te gęstwiny w poszukiwaniu zaginionych skarbów. Dzisiaj przed Wami jedna ze znanych na całym świecie gier strategicznych – Tikal.
Każdy z graczy kieruje wyprawą 18 poszukiwaczy, na których czele stoi jeden dowódca, zarządzający dwoma obozami. Na początku tury dobiera się kafel mapy i dokłada go do planszy. Kafle są odpowiednio podzielone na grupy tak, aby gra była podzielona mniej więcej na 4 części, po których naliczamy punkty. Moment ten wyznacza dociągnięcie kafla wulkanu przez dowolnego z graczy.
Poszukiwacze mogą przemieszczać się po planszy, budować świątynie, zdobywać skarby. W swojej turze mają do wykorzystania 10 punktów akcji. Poruszanie się pomiędzy kaflami zużywa tyle akcji, ile kamieni jest zlokalizowanych na przejściu. Budowa świątyni to 2 punkty akcji, a podniesienie skarbu 3 punkty, itd. Mamy to wszystko ładnie rozpisane na dołączonych kartach pomocy.
Punkty zwycięstwa otrzymujemy za posiadane skarby oraz za przewagi naszych poszukiwaczy przy świątyniach. Jeśli liczba rywalizujących ze sobą poszukiwaczy jest równa na którymś z kafli ze świątynią, wtedy nikt nie dostaje punktów. Warto tu dodać, że świątynie można rozbudować do 10. poziomu, ale w grze jest tylko jedna płytka z 10. poziomem, dwie z 9., itd., więc na wysoko rozbudowanych budowlach warto zawalczyć o swojego strażnika, który „rezerwuje” dla nas świątynię już do końca gry.
Tikal to gra dla 2-4 graczy, ale nie polecamy jej dla par. Przy dwóch graczach będzie walka wszystkimi zasobami o jedną świątynię albo każdy pójdzie w swoją stronę i wygra ten, kto będzie miał więcej szczęścia w losowaniu kafli mapy. Polecamy grać w minimum 3 osoby, chociaż im więcej ekspedycji, tym dłuższy downtime. Aby 10 punktów akcji wydać w najbardziej efektywny sposób, trzeba się trochę nagłowić, dlatego gra może w pewnym momencie znudzić, a już szczególnie, jeśli macie w ekipie myślicieli Z drugiej strony tych 10 punktów daje duże pole do popisu i można naprawdę świetnie wykorzystać swoje umiejętności strategiczne, aby przejąć przewagi nad świątyniami. A przy tym zasady gry nie są na tyle skomplikowane, abyśmy nie mogli zagrać z mniej zaawansowanymi graczami, więc jest to dobra pozycja do posiadania jej w swojej kolekcji.
3 słowa o skarbach Majów ukrytych w Tikalu:
Bohaterka dzisiejszej recenzji może nie zalicza się do najmłodszych gier, gdyż mówimy o pozycji w oryginale wydanej w końcówce lat 90, ale polska edycja jest dość świeża (2015). Gra na stole prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka, bo zarówno plansza jak i kafle dżungli są ładne, szczegółowe i świetnie wprowadzają nas w klimat gry. Odnośnie skalowalności tej gry Aga już wspomniała, że w 2 osoby gra się przeciętnie, ale przy 3,4 gra pokazuje dlaczego jest znana i ceniona na całym świecie :D Trzeba też wspomnieć, że występuje w grze negatywna interakcja i często przyjdzie nam podkraść jakąś świątynię lub skarb. Polecamy średnio zaawansowanym graczom lubiącym strategie i ceniącym dobrze wydane, ładne gry o ciekawym temacie.
(O)cena: 4 / 90 zł
Świetna rywalizacja i zarazem super zabawa.
OdpowiedzUsuńTeż polecam! Pozdrawiam, maj :)