Prawdziwy wyścig z przeszkodami. Jakie pułapki szykuje na nas przeciwnik? Co zrobi nasz współtowarzysz jadący z nami na jednym wózku? Zdążymy zahamować czy jednak roztrzaskamy się o ścianę? Tyle niewiadomych i mnóstwo emocji w wesołej grze imprezowej Szalone wózki.
Jest to gra przeznaczona dla 3 do 8 osób. Najlepiej jednak się sprawdza przy parzystej liczbie graczy. Już wyjaśniam. Otóż gracze dobierają się parami i będą razem walczyć o zwycięstwo w wyścigu. Pary dostają swój trójwymiarowy wózek oraz po jednej desce rozdzielczej. Każdy z graczy w swojej turze w ukryciu przed wszystkimi graczami decyduje jakie wykona ruchy. I na tym polega całe clou gry :-D ponieważ gracze na swoich deskach rozdzielczych mają po 5 rozłącznych akcji, np. jeden ma hamowanie a drugi przyspieszanie i trzeba się zgrać w swoim pomyśle. Jeśli jeden gracz chce skręcić, a drugi za mocno przyspieszy, to uderzą w ścianę, wózek się roztrzaska, straci swoją dotychczasową prędkość. Może też jeden z graczy zbyt mocno przyhamować i w ogóle nie wykonają ruchu. Albo trafią na rozstawioną na drodze zasadzkę, np. ślizgawkę i będą musieli się obrócić w kierunku przeciwnym do mety. A dodatkowo…
…Dodatkowo jest negatywna interakcja z kierowcami we wrogim wózku. Przeciwnik może do nas strzelać z rewolweru i uszkodzić nam wózek lub wykorzystać doładowanie i ukraść nam energię potrzebną do zbierania bonusów. Opcji utrudniania sobie wzajemnie rajdu jest naprawdę sporo. Na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo zboczenia z kursu i przegranie wyścigu.
Niemalże jak w formule1 ;-) najpierw są kwalifikacje. Tor jest krótszy, a zwycięzcy otrzymują dodatkowe ułatwienia w docelowym wyścigu. A później rozgrywany jest właściwy wyścig szalonych wózków. Od nowa rozgrywamy to samo, tylko na dłuższej trasie. Jak dla mnie jednak połączenie kwalifikacji i wyścigu niepotrzebnie wydłuża grę i może powodować znudzenie. Tutaj może kilka słów o torze. Jest on ustawiany losowo, a do dyspozycji jest więcej kafli niż potrzeba, więc nie ma strachu, że trasa się opatrzy i dane decyzje będą jedynie słuszne.
A co jeśli jest nieparzysta liczb graczy? Wtedy jedna osoba walczy jako samotny wilk. Dostaje jedną podwójną deskę rozdzielczą i w każdej swojej turze dociąga awarię – jedna z akcji staje się nieaktywna oraz wzmocnienie – zwiększa siłę wybranej akcji o 1 punkt. Jako samotny wilk mamy większą kontrolę nad wózkiem, ale jednak samotność doskwiera :-( Nie ma już takich emocji, nie czekamy z niecierpliwością, nadzieją i strachem na odkrycie deski rozdzielczej przez towarzysza podróży. Nie mamy zbyt wielu niespodzianek poza tymi szykowanymi przez przeciwny wózek.
Podsumowując: dużo śmiechu i napięcia, naprawdę dobra zabawa. Chwilę zajmuje zrozumienie zasad i wyczucie mechanizmów. Jest to gra, do której siadamy i szybko po wyjaśnieniu poszczególnych akcji gramy, ale pierwsze ruchy kończą się zazwyczaj fatalnie dla nowych graczy ;-) Dodatkowo przy dwóch wózkach na torze zbyt mało się dzieje, a znów przy 4 jest naprawdę ogromne zamieszanie. Dlatego 3 wózki wydają się być liczbą optymalną. No i najlepiej mieć parzystą liczbę graczy.
Szalony komentarz Marcina
Muszę powiedzieć, że gra jest bardzo specyficzna i o ile mamy kilka gier wyścigowych dostępnych w sklepach to jednak zdecydowanie brakuje pozycji podobnych do tej. Mamy tu konieczną do zwycięstwa kooperację, trochę przewidywania i nawet spory udział losowości przy dociąganiu bonusów i kombinowaniu z wykorzystaniem kart akcji i bustów. Opcja samotnego wilka raczej jest zbyt odstająca, oderwana od klimatu bo zdecydowanie łatwiej jest mu kontrolować jego sytuację na torze. Mam też uwagi co do klimatu, bo czy to naprawdę musiały być wózki sterowane przez mumie, elfy czy gobliny? Chyba to nawiązanie do fantastyki mogłoby być zastąpione np. kierowcami wyścigowymi. Wykonanie gry jest na dobrym poziomie, składana plansza jest bardzo fajna – szkoda, że pułapki są zawsze w tych samych miejscach :/ dostajemy zasłonki dla graczy i rozbudowane 2 częściowe deski rozdzielcze – tu może przydałoby się to jakoś jednak połączyć gdyż nowi gracze mają spore trudności z ogarnięciem kilku elementów tych desek: „po co to jest, dlaczego mam tu coś przestawiać - a i po kwalifikacjach mam już robić coś innego?!”. Pozycję polecamy dla graczy, którzy ze znajomymi chcą w parach powalczyć na spryt i podstępem lub brutalną siłą udowodnić, że są najlepszymi kierowcami :-)
(O)cena: 3+ / 110
Grę można kupić lub wypożyczyć w planszomania.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz