Tytułowa gra, to nasza „świeża bułeczka”. Właśnie przywiozłam ją ze sklepu do domu. Ale nie myślcie, że kupiliśmy „wielbłąda” w worku. Graliśmy w tę grę już wcześniej i wiedzieliśmy oboje, że musimy ją mieć w swojej kolekcji.
W tej grze odbywa się wyścig wielbłądów, a my musimy wytypować, który z nich pierwszy, a który ostatni przekroczy linię mety. Ale nie jest to takie proste jak by się wydawało, ponieważ ruchy wielbłądów determinują rzuty kośćmi, więc wyniki potrafią być mocno zaskakujące. Dodatkowo jeśli wielbłądy trafiają na to samo pole, to wskakują jeden na drugiego i później już może okazać się, że będą podróżować razem, więc w skrajnych przypadkach możemy mieć nawet pięciowielbłądową wieżę :D i wtedy już wszystkie nasze wcześniejsze typy okazują się błędne.
Oryginalnym rozwiązaniem jest piramida do rzutu kośćmi, których kolory odpowiadają swoim wielbłądom. Mechanizm piramidy powoduje, że zawsze wypada tylko jedna kość, co jest bardzo ważne, ponieważ wielbłądy nie przemieszczają się jednocześnie. To powoduje jeszcze większe emocje :)
Zasady są bardzo proste, ponieważ każdy trzyma kciuki za inną kość, czyli wielbłąda, i oczywiście różną liczbę oczek na kości. Po każdym rzucie słychać dwojakie okrzyki „jeeeeaa!” albo „echhh”... Nietrudno się domyślić, co one wyrażają ;) , dlatego można w tę grę grać nawet z mniejszymi dziećmi lub osobami, które dopiero zaczynają przygodę z planszówkami. Wydawca podaje, że jest to gra dla osób w wieku 8+, ale jestem przekonana, że już 6-latki sobie poradzą. Ważnym jest tylko, aby nauczyć wszystkich graczy obsługi piramidy, ponieważ jest ona wykonana z kartonu i wielokrotne niepoprawne jej użycie może zwyczajnie spowodować oderwanie się jednej części i już nie będzie się ona nadawała do użytku. (Co też nie musi być problemem, ponieważ my nie używaliśmy piramidy, a rzucaliśmy z kubeczka, pilnując która kość wypadła pierwsza i ten wielbłąd wykonywał ruch).
Kolejną zaletą gry jest to, że mechanizm wyścigu działa zarówno na dwóch jak i na większą liczbę graczy. Tak więc moglibyśmy ją polecić zarówno w kategorii „dla dwojga” jak i „dla rodziny”.
Podsumowując – gra ma same plusy, jest przy niej dużo śmiechu, zabawy i emocji, można w nią grać już w dwie osoby, z dziećmi i dorosłymi, każdemu poprawi humor :) Polecamy ją gorąco, szczególnie w tym świątecznym okresie, jeśli ktoś nie ma pomysłu na prezent dla najbliższych.
Jeszcze kilka słów o dodatku, a właściwie czterech dodatkach do gry, sprzedawanych w pakiecie - urozmaicają grę, (dochodzi np. fotograf wyścigu) i wydłużają rozgrywkę, (powiększamy tor), ale nie są niezbędne, ponieważ podstawka szybko nikomu się nie znudzi.
I na koniec obiektywne 3 grosze Marcina.
Plusami tej gry można byłoby obdarować kilka innych planszówkowych tytułów, zaczynając od świetnego wykonania przez (re)grywalność na emocjach i zabawie kończąc, (dużo dobrego mogę powiedzieć też o dodatku), ale są też "minuski" ;)
Przy pełnej obsadzie 8 graczy (w dodatku aż 10) jest sporo chaosu, losowość daje w "kości" i chwilkę się czeka na swoją kolejkę.
(O)cena: od Marcina 6 (od Agi dodatkowo "+" ;) ), w sklepie od 80 zł
Na wielbłądy jestem już za stary,
OdpowiedzUsuńnie raz sam wielbłądem byłem.
Ale poczytałem i na pewno polecę grę wnukowi.
Pozdrawiam, fajna stronka :)
Gra super ! Zaskakujący koniec, zmienność wydarzeń z minuty na minutę !
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę dużo fajnej zabawy ! :) Nie mam zastrzeżeń, że została grą roku.
Pozdrawiam Graczy Planszówek.
Świetna gra, świetna zabawa, świetna myślówka. Piramida, kości i wielbłądy tworzą ciekawą konfigurację. Sprawdza się w dużej grupie nawet do ośmiu graczy.
OdpowiedzUsuńZjedliśmy świąteczne śniadanie. Właśnie gramy i jest bardzo wesoło.
OdpowiedzUsuń"Pędzące wielbłądy" zrobiły na świecie furorę. U nas na prowincji podobnie przebiły inne gry planszowe.
OdpowiedzUsuńGraliśmy wczoraj całą rodzinką. Trzeba sprytu i zmysłu przewidywania, by odnieść sukces. Poza tym było bardzo wesoło i dużo niespodzianek. Powinno grać więcej niż dwie osoby, wtedy jest świetna zabawa.
OdpowiedzUsuńFajna gra. Graliśmy w drugi dzień świąt z rodziną. Na początku wygrywałem, bo to szczęście początkującego. Później już nie szło mi tak dobrze, ale gra mi się bardzo spodobała i zamierzam ją kupić. Poproszę o informację, gdzie można takie fajne gierki kupować. Czekam na jakąś nową propozycję. Pozdrawiam i do następnej gry :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Kolorowe, wesołe wielbłądy przysparzają wiele radości i emocji! Ich bieg jest nieprzewidywalny i mimo kombinowania nigdy do końca nie możemy być pewni wygranej jak i przegranej ;) spontaniczność i zabawa -dla dzieci jak i dorosłych!
OdpowiedzUsuń