środa, 2 marca 2016

Istambuł

Dzisiaj wyprawa na turecki bazar, gdzie będziemy handlować przeróżnymi materiałami, aby uzbierać pieniądze na zakup pięknych rubinów, dzięki którym wygramy grę.

Istambuł, (lub angielska wersja Istanbul), to gra strategiczna, nie uwierzycie :-P, dla całej rodziny. Każdy z graczy przemieszcza się po ogromnym bazarze złożonym z 16 części rozłożonych losowo lub wg proponowanych przez twórców gry scenariuszy, (niebieska ścieżka jest najprostsza, a w związku z tym najlepsza na start). W trakcie rozgrywki kupujemy towary i zbieramy je na specjalnym wózku, który możemy za odpowiednią kwotę powiększać, aby pomieścić jeszcze więcej ananasów, przypraw i innych materiałów. A im więcej towarów nazbieramy, tym kwota, za którą je sprzedamy będzie wyższa. Za zarobione pieniądze możemy u jubilera lub w pałacu sułtana kupić zwycięskie rubiny. Kto pierwszy będzie miał na swoim wózku 6 rubinów ten wygra grę. Uwaga, za maksymalne rozbudowanie swojego wózka także dostaje się w nagrodę rubin :-)

Każdy z graczy wciela się w rolę kupca i ma odpowiednią liczbę swoich pomocników oraz jednego członka rodziny. Kupiec przemieszcza się po planszy, aby wykonywać interesujące go akcje. Jednak zawsze musi mieć do ich wykonania pomocnika, którego traci na wykorzystanym polu akcji. Gdy wszyscy pomocnicy rozpierzchną się po planszy, wtedy kupiec musi wrócić do centrum bazaru, czyli do fontanny i tam poświęcić jeden ruch na zebranie z powrotem do swojego stosu wszystkich pomagierów. Co ważne, po planszy można się przemieszczać tylko w pionie lub poziomie maksymalnie o 3 pola i nie można kończyć ruchu na polu startowym. Dlatego tak ważne jest przemyślenie każdego ruchu, aby nie tracić czasu na błąkanie się jak we mgle, bo ktoś inny wyprzedzi nas w zbieraniu rubinów czy kafli meczetu i zwyczajnie nas ogra :-P

No właśnie, dodatkowym elementem gry są wspomniane przed chwilą kafle meczetu. Kupujemy je na specjalnych polach za uzbierane towary. Pierwsze kafle są najtańsze, dlatego warto się spieszyć z ich zakupem. A po co je kupować? Ponieważ poza bonusami takimi jak dodatkowy pomocnik czy możliwość przerzucania kości, (o nich za chwilę), dwa kafle z jednego meczetu dają nam dodatkowy rubin!

A teraz o moich ulubionych kościach :-) W pewnych częściach bazaru, np. w herbaciarni, wykorzystujemy do gry właśnie kostki. To jak dużo oczek rzucimy lub czy przewidzimy wynik daje nam dodatkowe pieniądze lub określoną liczbę towarów. Ten elementem hazardowy bardzo fajnie urozmaica grę i trzyma w napięciu rzucającego kupca jak i przeciwników :-P

Wariant dwuosobowy nie zaskoczył nas – jest mało atrakcyjny. Szczególnie w sferze „spotkań”. Otóż jeśli dany kupiec spotyka na swojej drodze innego, musi zapłacić mu dwie liry. Jeśli spotkamy członka rodziny, to trafia on do aresztu, a my dostajemy pieniądze lub karty bonusowe. Jak łatwo się domyślić, przy grze dwuosobowej takie spotkania zdarzają się bardzo rzadko, a przez to nie możemy wykorzystywać piona członka rodziny, ponieważ można nim wykonać dowolną akcję, ale tylko z aresztu. Jeśli nikt nie „złapie” naszego piona i nie zaprowadzi go „na policję”, to nigdy się on nie poruszy poza pierwszy ruchem na samym początku gry. Jeśli chodzi o temat spotkań, to po planszy przemieszczają się też burmistrz i przemytnik. Spotkania z nimi są zawsze pozytywne, można zyskać dodatkowe pieniądze lub karty bonusowe. Wspomniałam o tych kartach już dwa razy, a jeszcze nie powiedziałam do czego one służą, ale, jak nie trudno się domyślić, dają one dodatkowe ruchy, dodatkowe towary, możliwość powtórzenia akcji w jednym miejscu i wiele innych fajnych możliwości.

Podsumowując: kolorowa, bardzo interesująca i emocjonująca, bogata w zasady i atrakcje gra strategiczna dla całej rodziny, (od 2 do 5 osób). Polecam graczom bardziej zaawansowanym, szukającym większych wyzwań. 

3 rubiny od Marcina:

Gra jest świetnie wykonana, oko cieszą bardzo ładnie zilustrowane lokacje, wozy oraz same rubiny których zacna ilość czeka na zdobycie przez graczy. Jest to gra taktyczna i zdarza się drobny paraliż decyzyjny, ale nie jest on strasznie uciążliwy i stały. Niestety ustawienie proponowane jako „łatwe”, startowe, jest moim zdaniem źle zaprojektowane. Po 2 partiach będziecie już znali jedyną słuszną ścieżkę do zwycięstwa i nikt nie będzie sobie zawracał głowy podróżami po całej planszy. Dla 2 graczy raczej nie działa, gdyż odnosiliśmy wrażenie jakby każde z nas grało samo. Grę można polecić rodzinie, gdyż uczy planowania własnych ruchów oraz dzielenia uwagi na to co robią inni kupcy. Bardziej zaawansowani gracze też znajdą tu coś dla siebie, gdy już losowo ułożą kafelki bazaru.

 (O)cena: 4+, ok. 100 zł

5 komentarzy:

  1. Zgadzam się z recenzją w 100 % !
    Elementy gry naprawdę ładnie wykonane, w szczególności rubiny.
    Co najlepsze, nie musisz mieć jednej taktyki zdobywania punktów, jest wiele możliwości, tutaj zgadzam się z Agą, element bazaru przebija wszystko ! :D
    Minusem dla mnie jest to, że gra zbyt bardzo kolorowa, karty są bardzo podobne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie kupiłem tę grę. Zobaczymy jak się sprawdzi. Na razie mogę potwierdzić super jakość elementów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy wreszcie pokażecie grę, którą ocenicie n 9 - 10 ? Może nie ma takich ?

    OdpowiedzUsuń
  4. aga.dulewicz4 marca 2016 11:42

    Na pewno są :) przypominam jednak, że nasza skala jest od 1 do 6...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego gry o które pytasz to te ocenione przez nas na 5-6 :)

    OdpowiedzUsuń