7 cudów świata: Pojedynek, bo o nim mowa, to „młodsza siostra” słynnej gry 7 cudów świata, w której opcja dla dwóch graczy nie zdawała egzaminu. Jak zatem wygląda ”Pojedynek”?
Podobnie jak w pierwszej wersji tej gry za pomocą kolorowych bardzo ładnych kart budujemy swoje imperium. W każdym ruchu musimy wziąć jedną z odkrytych kart i wykonać jedną z trzech akcji: powiększyć cywilizację płacąc za tę kartę pieniędzmi lub surowcami albo odrzucić ją pobierając monety z banku lub też wykorzystać ją do postawienia cudu świata. Do budowy będą nam potrzebne przede wszystkim surowce, takie jak drewno, glina, kamień, szkło i papirus. Zbieramy je głównie w pierwszym etapie tej 3-etapowej gry. Karty dobieramy z wymyślnie ułożonego stosu, odkrywając spod niego kolejne. Jest to bardzo ciekawa mechanika, jednakże powoduje totalny brak balansu w grze. Jeśli do wyboru nie będziemy mieli odpowiednich surowców, (a tak się zadziało w 5 na 7 rozegranych przez nas partiach), to właściwie dalsza nasza gra będzie już tylko odrzucaniem pobranych kart, by zarobić pieniądze i ewentualnie nie dać przeciwnikowi kolejnych punktów. Przez to gra była dla nas dużym rozczarowaniem i nawet wygrywając nie czuło się z tego powodu wielkiej radości, bo gra i ruchy były oczywiste.
Pojedynek można wygrać na 3 sposoby. Pierwszy z nich to rozbudowa naukowo-techniczna naszego imperium. W tym celu musimy uzbierać 6 z 7 kart z różnymi symbolami. Jest to właściwie niewykonalne, bo zawsze przeciwnik coś nam „podbierze”. Ale dzięki tym innowacjom możemy zyskać żetony postępu. I tu kolejny absurd. Są żetony, które dają natychmiast tak dużą przewagę, że dalsza gra już nic nie zmieni. Mam tu na myśli żetony obniżające koszty budowy cudów i budowli o 2 materiały.
Drugi sposób na zwycięstwo, to przewaga militarna. Pomiędzy graczami rozłożona jest dodatkowa nieduża plansza do przesuwania znacznika konfliktu. Specjalnymi czerwonymi kartami możemy zadawać przeciwnikowi ciosy i jeśli przesuniemy znacznik do końca planszy, to wygrywamy. Ale ponieważ znacznik ten przesuwa się cały czas w jedną to w drugą stronę, to ten sposób na zwycięstwo jest również mało prawdopodobny.
Tak więc zazwyczaj gra skończy się na drodze „cywilnej”. Po prostu zliczamy wszystkie nasze punkty z kart oraz pieniądze i aktualny stan przewagi militarnej. Kto ma więcej punktów ten wygrywa.
Podsumowując: ciekawy pomysł, pięknie wydany, interesujące rozwiązanie doboru kart, ale niestety nie do końca wypracowane, stąd balans marny i brak przyjemności z gry.
Marcina 3 cudne słowa:
Pierwszej pełnej edycji gry nie muszę nikomu przedstawiać i dlatego z wielkimi nadziejami czekałem na działającą wersję na 2 graczy. I tu zawód, muszę czekać dalej - ta gra mnie strasznie rozczarowała. Wydanie jest ładne, elementy trwałe, ale cena moim zdaniem za wysoka. Mimo, że zasady są proste i szybko możemy wprowadzić nowe osoby nie ma mowy o ich równej walce z bardziej doświadczonymi graczami. Bardzo mnie dziwią tak wysokie recenzje tej gry ponieważ udało nam się przetestować ją w kilkunastu wariantach oraz strategiach i wniosek jest jeden: w większości gier już przy początkowym losowaniu cudów i żetonów postępu jasne jest jaką jesteśmy ZMUSZENI grać strategią. To w tej grze przeszkadza mi najbardziej – nie rozwijam cywilizacji jak chcę tylko jak muszę.
(O)cena: 3 i + od Agi ;-) / 80 zł
Gra rozczarowała i mnie, sama rozgrywka nie jest pozbawiona wad choć najgorzej nie jest. Wydanie gry wybitnie mi się nie spodobało. Karty są za małe. Nie mogły by być dużo większe bo gra zajmowałaby dużo miejsca w trakcie rozgrywki. Jednak trochę większe być ppwonny. Jakość kart jest dla mnie niezrozumiała. Karty są bardzo delikatne,to prawdziwy koszmar. Koszulki w wypadku tej gry są koniecznością. Za taką cenę? Znacznie taniej wydane gry mają często trwalsze karty.
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście zapomniałam o tym wspomnieć, karty malutkie, że aż trudno je rozkładać.
OdpowiedzUsuńtym razem z punktacją żeście zaszaleli :) szok :)
OdpowiedzUsuńAle, że dużo czy mało? :)
OdpowiedzUsuńMimo że gra nie przypadła nam do gustu warto wspomnieć, że wyróżniono ją tytułem "Najlepszej Gry Planszowej 2015 roku" w głosowaniu organizowanym przez GameTroll TV. Zatem drodzy czytelnicy koniecznie przetestujcie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuń