Komu najgorzej z oczu patrzy? Kto intryguje tak świetnie jak sam Karzeł z Gry o tron? Ten zaczyna grę! Dzisiaj kilka słów o Intrygantach.
Jest to karcianka dla 3-5 graczy. Każdy dostaje losowo 7 kart i w swoim ruchu musi wyłożyć przed sobą jedną kartę, w dowolnym kolorze, ale różną od tych, które już ma położone. Jeśli w swojej turze gracz nie ma możliwości zrobienia poprawnego ruchu – przegrywa… pozostali gracze dostają punkty. Ale jeśli komuś uda się wyłożyć przed sobą 6 różnych kart – wygrywa to rozdanie i tylko ten gracz dostaje punkt. Jak łatwo się domyślić ten wariant zdarza się rzadko.
W talii mamy po 7 zestawów kart w danym kolorze przypadającym na gracza oraz dwa zestawy kart szarych. Kolory decydują o tym w jakiej kolejności wykładamy karty. Jeśli gracz żółty zagrał kartę czerwoną, wtedy kolejny ruch należy do gracza czerwonego. Można oczywiście wskazywać kolorem na siebie, ale tu trzeba być bardzo ostrożnym, aby nie znokautować samego siebie ;-) A jeśli zostanie zagrana karta szara, wtedy ruch przypada osobie, która ma najmniej wyłożonych kart. Jeśli jest remis, gracz zagrywający szarą kartę decyduje o osobie zagrywającej.
Każda karta ma swoją specjalną cechę. I tak np. Mag pozwala nam wymienić się z innym graczem na dowolną liczbę kart, a Dama pozwala zamienić miejscami dwie karty na stole pomiędzy dowolnymi graczami, oczywiście zachowując zasadę niepowtarzalności danej karty u jednego gracza. Jest też Doradca. Ten bohater zmienia kartę, którą wskazuje Król. Karta wskazywana przez Króla jest zagrywana bez wykorzystania jej mocy.
No i jest jeszcze główny intrygant – Karzeł. Jest kilka wariantów zagrywania Karła. My lubimy najbardziej ten, w którym Karła można wyłożyć tylko i wyłącznie wtedy, gdy wskazuje na niego Król. Co oczywiście w danym rozdaniu może się w ogóle nie zdarzyć. Dlatego dobrze jest np. oddać karty z Karłem komuś przy wykorzystaniu Maga lub podmienić go za pomocą Służki. Sposobów na intrygę jest wiele ;-)
Teoretycznie, gramy aż któryś z graczy uzbiera 6 punktów. Nam jednak nigdy nie udało się zdobyć tylu punktów, ponieważ zbyt długo to trwa, zaczyna się nudzić i po kilku partiach przechodzimy do innych pozycji. Z minusów – nazwa postaci umieszczona na dole karty. Gdy je rozłożymy standardowo w wachlarz, nie wiemy co mamy w dłoni :-( Trzeba karty karkołomnie rozkładać w pionie, żeby mieć pełen pogląd. To powinno być inaczej rozwiązane, choćby nazwą karty na boku karty. Ale to jedyne uwagi, ponieważ gra, mimo bardzo dużej negatywnej interakcji, jest bardzo wesoła i jak dotąd nie znam osoby, której by się nie spodobała. Polecam na spotkania w niedużym gronie znajomych.
Intryga w 3 zdaniach od Marcina:
Karty są duże i z fajnymi grafikami, lecz tak jak wspomniała Aga opis działania i nazwa karty są tak umieszczone, że przy standardowym dla kart wachlarzu nie widać co to za karta ani jak działa :/ Tu z pomocą powinny przyjść karty pomocy, które jednocześnie pomagają w liczeniu punktów, ale niestety są one słabo przemyślane, bo poza nieczytelną czcionką mamy jeszcze malutkie obrazki zamiast nazw postaci. Widać było, że nowi gracze mają dużo problemów w początkowych partiach z opisami zarówno na kartach jak i karcie pomocy. Natomiast gdy już zapamiętamy 6-7 dostępnych akcji to gra się bardzo przyjemnie i sprawnie. Ciekawą strategią w tej grze jest bardzo skuteczna taktyka, żeby ruszać się jak najmniej i dać innym graczom się pogrążyć, oczywiście od czasu do czasu dodatkowo uprzykrzając im życie ;)
(O)cena: 4 / 37 zł
wygram bo ja zawsze zły jestem :)
OdpowiedzUsuńZdrada, podstęp, spisek źle się kojarzy. Nie jestem pewny, czy powinno się z takich gier korzystać. Ale jako typowy Polak zagram i zobaczę, na ile potrafię zdradzać, spiskować i być podstępnym. Podrzućcie tę grę naszym politykom, powinni z marszu wygrywać. Dla nich zdrady i spiski to chleb powszedni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej planszówek nie mieszajcie do polityki.
OdpowiedzUsuńGra mojej rodzinie się podoba i chętnie się przy niej zrelaksujemy.
Jestem zły, bardzo zły i... przegrałem :(
OdpowiedzUsuńlubię wszystkie planszówki :)
OdpowiedzUsuńDługie wieczory, trzeba je urozmaicać. Też polecam tę grę, przy niej nie ma nudy!
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobra gra.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię grać Karzełem - wtedy zawsze wygrywam.
Serdecznie pozdrawiam
kSZysztof